Forum priv żwiry Strona Główna priv żwiry
OSW BLR ŻWR
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

sd

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum priv żwiry Strona Główna -> ŻWIRY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4
Leszczyk
Leszczyk



Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:03, 24 Lis 2017    Temat postu: sd

Nie wiadomo! Gdybym wiedzial, moglbym je sobie podporzadkowac i zaczac zalowac, ze dreptalem w miejscu przez wiele lat. Z drugiej jednak strony, jesli im sie poddam i przyjme kurs na samozniszczenie, to stana sie one rzeczywiscie cala waga mojego zycia, i w koncu stopniowo i tak poznam prawdziwa ich nature. Wiec tym bardziej zrozumienie w tym wypadku nie mialoby dla mnie zadnego praktycznego znaczenia. Poza tym nie zamierzam przekazywac innym wiedzy o tym, ze ktos zwariowal i dopiero wtedy zrozumial wszystko - poskarzyl sie przyjaciel ogarniety nagle uczuciem smutku.

Takashi, jak sie wydalo, gleboko zainteresowal sie przyjacielem. Jednoczesnie nie kryl w zachowaniu oznak zniecierpliwienia, jakby pragnal jak najszybciej oddalic sie od niego. Wtedy przyjaciel zrozumial, ze jego skarga poruszyla najwrazliwsza strune Takashiego. W tym momencie przyjechal autobus. Gdy Takashi wsiadl, ze slowami "to jest podziekowanie za oplacenie antybiotykow" podal przyjacielowi przez okno broszurke i zniknal w rozleglej przestrzeni amerykanskiego ladu. Ani moj przyjaciel, ani ja nie mielismy odtad zadnych wiadomosci o bracie. Rzeczywiscie, tak jak wyznal przyjacielowi, od razu opuscil teatr i wyruszyl w samotna wloczege.

Wsiadlszy do taksowki przyjaciel otworzyl broszurke otrzymana od Takashiego. Dotyczyla ona ruchu w obronie praw obywatelskich. Na pierwszej stronie widniala fotografia Murzyna - cialo popalone i spuchniete, bez dokladnie widocznych zarysow, wygladalo jak lalka topornie wyrzezbiona w drzewie oraz podtrzymujacych go nedznie ubranych bialych ludzi. Wygladalo to komicznie, przerazajaco i odpychajaco, ukazywalo gwalt tak oczywisty, ze patrzacy doznawal szoku, jak na widok przerazajacej zjawy. Ogladanie tego zdjecia wywolywalo ponura pewnosc porazki pod nieustajaca presja strachu. W swiecie emocji przyjaciela zjawa ze zdjecia natychmiast zlaczyla sie z nieokreslonym cierpieniem tkwiacym w jego glowie, tak nieuchronnie jak stapiaja sie dwie krople wody. I wtedy pomyslal, ze Takashi pozostawil mu te broszure z takim zdjeciem na pierwszej stronie dobrze wiedzac, co znaczy ten podarunek przekazany wlasnie jemu, a nie komukolwiek innemu. Takashi rowniez poruszyl najczulsza strune przyjaciela.

-Chyba czasem spostrzegasz juz po fakcie, ze cos nieoczekiwanego odzwierciedli sie w kamerze naszej swiadomosci, niewyraznie, jakby nakladalo sie prawie nieuswiadamiane na jej najbardziej zewnetrznej czesci. Przeszukawszy nieokreslone zakatki swiatla i mroku na takiej kliszy pamieci, przypomnialem sobie, ze kiedy podszedlem od tylu, Takashi pil lemoniade wpatrujac sie uwaznie w to zdjecie! - powiedzial przyjaciel. - Takashi w owym czasie zdawal sie zmagac z jakims naprawde wyjatkowo klopotliwym problemem. Wy daje mi sie, ze nie byla to sprawa recepty na antybiotyk, o ktorej mi tak szczegolowo opowiedzial, z pewnoscia myslal 0 sprawie znacznie powazniejszej, podstawowej! Czy sadzisz, ze Taka jest czlowiekiem, ktory poddaje sie rozpaczliwym nastrojom z powodu niegroznej choroby wenerycznej? Byl to dla mnie swego rodzaju szok, gdy zapytal mnie wprost: "Mam powiedziec prawde?" A czymze jest ta jego prawda? Mysle, ze jest to cos zupelnie innego od tego, co mi rzeczywiscie powiedzial. Ale co to wlasciwie bylo?

Siedzac o swicie na dnie jamy z psem na kolanach nie moglem powiedziec, co to wlasciwie bylo, ta mysl w glowie mojego brata, ktorej istnienie przynajmniej uswiadomil mi moj przyjaciel. Nie wiedzialem rowniez, czym bylo owo cos w glowie przyjaciela, powiekszajace sie z kazdym dniem; owo cos, ktore doprowadzilo go w koncu do smierci w tak osobliwym przebraniu. Smierc niespodziewana przecina nic wiazaca z mozliwoscia zrozumienia. Sa rzeczy, ktorych nigdy nie mowi sie pozostajacym przy zyciu. W tych, ktorzy przezyli, poglebia sie stopniowo podejrzenie, ze to wlasnie niemozliwosc przekazania pewnych rzeczy sklonila tamtych do wybrania smierci. To, co pozostalo w postaci nieokreslonej, moze zywych prowadzic ku katastrofie, mimo to oczywiste dla nich bedzie tylko jedno odczucie, ze natkneli sie na cos niepojetego. Jesliby moj przyjaciel zamiast malowac sobie glowe cynobrem, wbijac ogorek w odbytnice i wieszac sie, umarl wydajac, na przyklad, jedynie krotki okrzyk przez telefon, byc moze bylby to jakis trop. Oczywiscie, jesli przyjmiemy, ze pomalowana cynobrem glowa, ogorek w odbytnicy nagiego ciala 1 smierc przez powieszenie mogly byc forma krzyku w milczeniu, to dla tych, ktorzy przezyli, sam krzyk jest niewystarczajacy. Ten trop jest dla mnie zbyt nikly, abym mogl nim sie kierowac. Mimo to przypuszczalnie tylko ja sposrod zywych znajdowalem sie w sytuacji najkorzystniejszej dla zrozumienia zmarlego przyjaciela. Bylem z nim od pierwszego roku studiow we wszystkich sprawach razem. Koledzy z roku twierdzili, ze jestesmy obaj jak jednojajowe blizniaki.

Nawet z wygladu bylem bardziej podobny do przyjaciela niz do mlodszego brata Takashiego. Brat zreszta w niczym mnie nie przypomina. Przeciwnie, wydaje mi sie, ze to cos, co istnialo kiedys w glowie zmarlego przyjaciela, bylo dla mnie bardziej dostepne niz to, co jawilo sie w glowie mojego brata podczas wloczegi po Ameryce. Pewnego jesiennego dnia 1945 roku o zmierzchu z dwu starszych braci wyslanych na front wrocil tylko jeden, mlodszy, i tego jesiennego wieczoru zatluczono go na smierc w osiedlu Koreanczykow, ktore wyrastalo niby narosl na skraju wsi w dolinie, i od tego dnia chora matka zwracajac sie do mlodszej siostry tak mowila 0 mnie i Takashim, jedynych juz wtedy mezczyznach w domu:

-Obaj to jeszcze dzieci, na ich twarzach nie widac zadnych cech szczegolnych, ale w koncu to Mitsusaburo bedzie brzydki, a Takashi przystojny, beda go ludzie lubic i zyc mu bedzie lzej. Powinnas zzyc sie z Takashim, dopoki jest jeszcze czas, 1 trzymac sie go, nawet kiedy dorosnie...

Po smierci matki mlodsza siostra i Takashi wychowywali sie w domu wuja - byl to rezultat przestrogi matki, ale i tak siostra popelnila samobojstwo, zanim dorosla. Jej niedorozwoj psychiczny nie byl tak wyrazny jak u mojego syna, ale jednak siostra byla opozniona umyslowo do tego stopnia, ze jak mowila matka, nie moglaby zyc bez pomocy kogos bliskiego. Byla wrazliwa jedynie na muzyke, czy moze raczej na dzwieki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum priv żwiry Strona Główna -> ŻWIRY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin